Podziel się wrażeniami!
Witam.
Czy do naszych lustrzanek musi być koniecznie filtr kołowy? Pytam się, bo po założeniu filtra (hoya fioletowa kupowana jeszcze do kompaktu) światłomierz aparatu w niektórych przypadkach zaczął fałszować pomiar (prześwietlał). Myślę, że wynikało to z ustawienia polara. Najpierw myślałem, że z aparatem coś się dzieje a pogooglowałem i znalazłem informację, że do lustrzanek (nie wszystkich) powinny być stosowane tylko filtry kołowe (liniowy ma fałszować pomiar światła i AF).
No i drugie pytanie: jak rozróżnić liniowy od kołowego, bo przyznam się, że kupowałem go chyba jako kołowy Przy współpracy z kompaktem (Fuji S5600) było wszystko ok.
tak, kołowy. Nie tylko pomiar ale i AF ci może zacząć świrować.
Poznać można łatwo. jak jest zapakowany, to ma napisane circular lub CPL . A jak jest rozpakowany to inaczej przepuszcza światło jak sie patrzy przez niego na lustro (z jednej strony powinno być prawie czarno) a liniowy - jak nie obrócisz polara będzie tak samo.
Przyłóż polara do lustra i przejrzyj się i zobaczysz różnicę.
gnembon napisał(a):
...jak jest rozpakowany to inaczej przepuszcza światło jak sie patrzy przez niego na lustro (z jednej strony powinno być prawie czarno) a liniowy - jak nie obrócisz polara będzie tak samo.
Przyłóż polara do lustra i przejrzyj się i zobaczysz różnicę...
http://klubkm.pl/forum/images/smilies/uklon.gif