- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
wyłączanie się Sony A7 II
Wzmiankowany aparat używam już 5 rok. Od niedawna pojawiło się nowe zjawisko - przy niskiej temperaturze aparat się wyłącza - chociaż dziwnie to robi - wyświetlacz ciemnieje, aparat jest niewrażliwy na naciśnięcie migawki. Jak się nim manipuluje, kręci na boki, pochyla do przodu to się włącza i pozostaje włączony w takiej dziwnie skrzywionej pozycji, a po wyprostowaniu do normalnej pozycji zdjęciowej znów wyłącza. Tej zimy pojawiło się po raz pierwszy. Po ogrzaniu (pod kurtką) - zjawisko znika. Przy oziębieniu powraca. Lajam, ratuj...
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
Rozumiem że na innych akumulatorach to samo? Chyba bez serwisu się nie obejdzie, bo to wygląda na zły styk gdzieś na złączach.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
Też mam takie wrażenie. Przy niskiej temperaturze styk się oziębia i mikro kurczy - setne milimetra... i to wystarczy. Tak myślę. Ale miałem nadzieje że to coś mniej groźnego. Dzięki za podpowiedź.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
To nie musi być poważna awaria. Czasem kwestia wypięcia i wpięcia jakiejś taśmy czy złączą pinowego.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
taaak... tylko żeby wypiąć i wpiąć złącze to trzeba aparat rozebrać. Nie podejmę się... czyli serwis. Dzięki za podpowiedź.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
No w sumie serwis, ale moze nie będzie bardzo bolało
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Subskrybuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednią zawartość
Żeby zamknąć temat. Korpus oddałem do serwisu. Tan stwierdzono że pod mikroskopem na złączach widać nalot i ślady rdzy. Aparat musiał zostać wniesiony z zimnego dworu do ciepłego pomieszczenia i zamiast leżeć w plecaku został wyjęty. Ano prawda. Parę razy w zimie wpadłem do restauracji coś zjeść no i ciekawość ważniejsza od rozsądku i następował przegląd zdjęć jakie zrobiłem. Skutek jak widać. Poza tym raz na 5 lat aparat powinien trafić do serwisu celem przeglądu. Ano tak.... Finansowych dramatów nie było. 400PLN. Czyli przestroga na przyszłość. Aparat wniesiony z zimnego dworu do ciepłego wnętrza ma 'dojść do siebie'.. tak ze 2 godziny. Pozdrawiam.