Podziel się wrażeniami!
Witam wszystkich serdecznie.
Moje pytanie dotyczy znanego problemu w aparatach tej serii. Odpadł spust migawki, brat będąc wtedy na wakacjach zrobił jeszcze kilka fotek za pomocą wykałaczki, potem już nic nie pomagało. Aparat leżał nienaprawiany dwa lata i jeśli chce to mogę go sobie naprawić, tylko czy jest sens wydawać tyle pieniędzy ile sobie życzyli w serwisie? Było to dawno więc nie pamiętam co dokładnie powiedzieli, ale chyba wspominali o całym podzespole z przyciskami obok migawki.
Czytałem w gdzieś w sieci, że serwis Sony nie odpłatnie wymienia spusty migawki w tych modelach, nawet kiedy gwarancja się skończyła. Może ktoś to potwierdzić?
Co mi radzicie? Niedaleko mnie jest http://fotoserwis.lublin.pl/serwis/index.htm, zobaczę co oni powiedzą.
Pozdrawiam
Podejdź w Lublinie do Sony Center VideoTOP i niech go prześlą do serwisu Sontronic w Poznaniu. Koszt przesyłki to 34PLN, istnieje duże prawdopodobieństwo że naprawią to bezpłatnie, gdyby nie to podadzą Ci wycenę i spytają czy się na to decydujesz.
A od czego będzie to zależeć czy zrobią to nieodpłatnie?
RASTX napisał(a):
Jednocześnie pragnę poinformować, że w szczególnych przypadkach, pomimo zakończenia opieki gwarancyjnej, Sony Poland może zaproponować konkretnemu użytkownikowi niestandardowe rozwiązanie, np. bezpłatną naprawę ( o takiej sytuacji wspomniał mareg1975 ). Taka pomoc oferowana jest indywidualnie, nie powinna więc być postrzegana w inny sposób.
Może to nic nie wniesie, ale zaniosłem aparat do serwisu. Został wysłany do Poznania w czwartek, a dziś mam go z powrotem. Jest naprawiony, oczywiście nieodpłatnie, nawet nie płaciłem za koszt wysyłki, gdyż jak to określono "była to jakby naprawa gwarancyjna". Także szczerze polecam wysłanie aparatu do centrum serwisowego w przypadku podobnej usterki