Podziel się wrażeniami!
Zapraszam serdecznie wszystkich chętnych na weekendowy plener w Kampinowskim Parku Narodowym.
Mamy zarezerwowane w Dyrekcji KPN 25 miejsc noclegowych bez wyżywienia. 100m od noclegu jest fajna knajpka gdzie można się stołować.
Miejsca noclegowe są w dwóch standardach
Schronisko: 30,24 zł od osoby za dobę
8 pokoi po 4 osoby
1 pokój 5 osobowy
Toalety i łazienki na korytarzy w dużej ilości dobrym standarcie.
Pokoje gościnne: 71,28 zł od osoby za dobę
5 pokoi po 2 osoby
5 pokoi 1 osobowych
Toaleta i łazienka w każdym pokoju.
Zapisy i pytania w wątku.
Gdzie i jak z wpłatami napisze jutro.
I co Quterku? Coś się dzieje?
Patrząc na szybkość reakcji na spotkania śląskie, przykro się patrzy na nasze podwórko
Ja niestety w podanym terminie pracuję i nie mam możliwości zamiany A szkoda bo to pewnie jedyny plenerek na jaki w tym roku miałbym szanse się wybrać - bo i blisko i koszta realne.
Nic się nie dzieje, nie ma chętnych i pleneru chyba nie będzie, Dziś odwołam rezerwacje i po temacie no chyba, że w ciągu godzinki lub dwóch znajdą się chętni.
BladeRunner napisał(a):
I co Quterku? Coś się dzieje?
No to szkoda, że nikt wcześniej nie przedstawił takiej koncepcji.
Zapewne wszyscy chcieli dojeżdżać i dlatego nikt się nie zapisał. Teraz to już po ptakach. Odwołałem rezerwację a co za tym idzie pleneru nie będzie. Może zrobimy go na wiosnę jak będzie lepsza pogoda i więcej chętnych.
Mimo wszystko zgadzam się z Pawłem no i moje pytanie jest takie, po co rezerwować te miejsca noclegowe jak chyba większość ma na tyle blisko że woli sobie dojechać niż płacić za nocleg (faktycznie, wiem że są osoby którym wygodniej by było nocować)
No i druga sprawa że nie ma teraz śniegu wiec plenerek stracił sens. Na wiosnę teraz dopiero będzie to miało szanse wypalić
Pokombinujemy wiosną ale jeżeli będzie zagrożenie pożarowe to osoby które nie będą uczestniczyły czytaj nocowały prawdopodobnie nie otrzymają zezwolenia na wstęp na teren KPN. Oczywiście niczego nie przesądzam ale może zaistnieć taka sytuacja.
Moim zdaniem nocleg ma sens nawet jak mieszkasz rzut beretem od Kampinosu. Dlaczego? To proste - rozmowy i focenie plenerowe potrafią się przeciągnąć do późna, zawsze też znajdzie się grupa osób chcąca wyjść na zdjęcia o świcie. I co pojedziesz do domu ( w moim przypadku to byłoby jakieś 50km) tylko po to by rozbudzić rodzinę i za chwilę wracać. Bezsensu.