Podziel się wrażeniami!
Tak się zastanawiałem ostatnio, jak wy się wybieracie. Tzn., czy zabieracie aparat wychodząc gdzieś w zupełnie innym celu a mając nadzieję, że coś się trafi po drodze? Czy tylko i wyłącznie 'idę robić zdjęcia więc biorę aparat'?
ja jako, że robię wiele zdjęć na ulicy (streetart) często zabieram aparat ze sobą.
Niestety nie zawsze mam na niego miejsce. Więc wiele sytuacji mi ucieka.
Ale nadrabiam sobie wtedy po prostu wychodząc z aparatem w celu tylko i wyłącznie włóczenia się i focenia tego co nas otacza
znajomy w zeszłym roku wracając z pleneru nie schował aparatu do torby tylko położył go na siedzeniu w aucie
jadąc za autobusem zobaczył płomienie wydobywające się z tyłu więc lewą rękę wraz z aparatem wystawił za okno i pstrykał fotki potem wyprzedził autobus i go zatrzymał powiadamiając o zdarzeniu nieświadomego kierowcę oczywiście pstrykał jeszcze fotki do momentu ugaszenia
po przyjeździe do domu poprzez internet zaoferował je jakiejś gazecie i zgarnął całkiem ciekawą sumkę
jak widać noszenie aparatu może mieć i finansowe skutki
W zasadzie staram się zawsze mieć aparat ze sobą. Nie zawsze jest to możliwe więc muszę dokonywać wyboru. Często nie pozostaje nic innego jak H-2 lub H-5. A w ostateczności mam komfort psychiczny w postaci komórki (zainwestowałem w model z dobrym aparatem). Jak powiedział SZFENDAK mam świadomość, że w moim przypadku mieć lub nie aparat ze sobą to mieć kaskę lub nie mieć kaski. Bardzo często znajomi i rodzina śmieją się, że noszę aparaty ze sobą bo się boję, że mi ukradną z domu. A niech się śmieją. Robię to co lubię, i lubię to co robię. Żona jak wychodzimy na rodzinny spacer mówi, że idę z rodziną i z kochanką.
Staram się jak najczęściej wychodzić 'w teren' w określonym celu. Nie planuję CO będę fotografował lecz na jaki temat. Wtedy nie łapię się na tym, że pstrykam bez celu lecz szukam odpowiedzi. Ot się rozpisałem jak 'fizolof' jakiś.
Ja może nie często mam czas, żeby stanąć i zacząć coś focić, ale jakoś nie potrafię wyjść z domu bez aparatu, zawsze mam go przy sobie. W swojej pracy też często przydaje mi się do uwieczniania ważniejszych momentów... A jako że moja torba od aparatu, jest mało urokliwa i wiekowa, to mam ją w mojej normalnej torebce- jedyny ból to ból pleców, jeśli mam zbyt dużo w niej załadowane
ja raczej wychodze w celu robienia zdjęć. sam. bardzo nie lubie nosić aparatu w torarzystwie osób którę się tym kompletnie nie interesują.
Zawsze są jakieś okazje do fotografowania.
Zapraszam wszystkich chętnych do Wrocławia 6, 7 czerwca odbędą się tam Mistrzostwa Seniorów w Taekwondo Olimpijskim.
Wkrótce podam więcej informacji na ten temat.
ja lubie miec aparat zawsze przy sobie, bo nigdy nie wiesz co moze sie trafic. Plecak czasem ciazy ale problemu z tego nie ma co robic.