Podziel się wrażeniami!
Byłem dzisiaj w SC. Wjęto jeden obiektyw a założono drugi. 50mm.
W domu schowałem go do szafy a zakładajac mój codzienny spacerzoom zobaczyłm w centrum lustra 2 mm włosek, cieniutki i biały.
Co się sypie i z kąd on się tam wziął. To nie pyłek a włosek.
Wydmuchałem go gruszką ... ... ...
kuraq napisał(a):
... ... ... a co, jeśli ktoś z brudną burtą wygra wyścig? A w dodatku użyje teoaretycznie gorszej łódki...
A czy SC to clean room o wysokiej klasie czystości? Ubierałeś czepek, fartuch i kapcie?Gucio50 napisał(a):
Dlatego że nie zamieniano obiektywów w stodole, ale w SC nie spodziewałem sie pyłków.
A czy SC to clean room o wysokiej klasie czystości? Ubierałeś czepek, fartuch i kapcie?Gucio50 napisał(a):
Dlatego że nie zamieniano obiektywów w stodole, ale w SC nie spodziewałem sie pyłków.
Chciałbym tylko wiedzieć, co chciałeś wydyskutować? Włosek przy zmianie obiektywu może spaść na lusto każdego aparatu Zenita 12xp, Minolty 7000, a55, a900 a nawet uszczelnionego monstrum w stylu d3s C'est la vie.
Jak kupiłem swojego pierwszego Zenita (bodaj w '71), po pewnym czasie zauważyłem w wizjerze.. włosek! I nie mogłem sie go pozbyć i nigdzie go nie widziałem (poza wizjerem) - pewnie siedział gdzieś pod matówką...
Na szczęście nie miałem instruktora-tyrana, tylko kolegów, którzy m,nie uświadomili, że to normalne, można wydmuchać, a jak sie nie da, to trzeba z tym żyć. (po jakimś czasie zniknął).
I do dziś nie mam problemów z tym co widać w wizjerze - byleby zdjęcie było czyste - komora filmu, przy każdej wymianie była dokładnie czyszczona.
A matówka? Nawet często nie zwracam uwagi, że tam coś jest - włoski, paprochy, itp. Przedmuchuje czasem, oczywiście, ale bez pietyzmu
Ba, chyba każdy przechodzi przez to stadium "cholera coś tam mam"... A po tym przyzwyczaja się że lustranka to jednak nie sterylna zamknięta puszka i zawsze coś wpadnie, jedno wyczyścimy to następne wpadnie... nie warto nic z tym robić jak nie chce zniknąć, zostaje się przyzwyczaić Mam już to za sobą ... i pucowanie matrycy i wymianę matówki...
marcinb24 napisał(a):
... A po tym przyzwyczaja się że lustranka to jednak nie sterylna zamknięta puszka i zawsze coś wpadnie i...
Brudy, syfy czy inne wynalazki zawsze się trafiały i będa się trafiać - uroki korzystania z lustra. Ma się czym dmuchać to się dmucha, albo daje na serwis i tyle. Włos się trafił i miał do tego prawo, zapewne trafią się również inne rzeczy.
BTW. Zastanawiam się ile przyspieszy moje Saxo jak je umyję
przemopzm napisał(a):
BTW. Zastanawiam się ile przyspieszy moje Saxo jak je umyję
:smileythumbsup:Gucio50 napisał(a):
Nie nalezy obsesyjnie drżeć o czystość. Ale z drugiej strony, dokonywać nalezytej starannosci podczas wymiany obiektywu.