Nie poznałeś całego związku przyczynowo-skutkowego dlatego nie rozumiesz dlaczego mam pretensję do sony.
1. Kupiłem w/w TV w sklepie - wyprzedaż resztek z 2014 - ale wg zapewnień sprzedawcy nówka.
2. Stwierdzam po jakimś czasie - 2 tyg - że prawdopodobnie TV nie jest nowy tylko troszkę chodził , może kilka tygodni, może miesiąc...
3. Myślę OK. Trudno, podoba mi się, TV jest taki jak chciałem, mogę go sobie zostawić , ale skoro jest używany to niech , zostanie sprzedany mi jako używany i w cenie to uwzględniającej.
4. Idę do sklepu i chcę złożyć reklamację z roszczeniem obniżenia ceny , sklep przyznaje rację , ale na słowo mi nie wierzy więc chce albo żebym dostarczył TV do sklepu albo poświadczenie od sony (np autoryzowanego serwisanta) - dlaczego wybrałem drugą opcję - bo wydawała się w tym momencie dużo mniej kłopotliwa i kosztowna dla mnie !
5. Zgłaszam do sony problem - wszystko ok, iiii.... serwisant po dwóch dniach przychodzi i mówi mi że dostał email w którym zabroniono mu powiedzieć ile ten telewizor ma przepracowane godzin. !!!!
6. Dzwonię do pomocy technicznej Sony i co słyszę : że to decyzja Sony Poland i że sam też nie mogę sprawdzić bo stracę gwarancję. NIEOCENIONA POMOC TECHNICZNA SONY ?!!!!! JUŻ MI NAWET PRZESZŁA CHĘĆ DOWIEDZENIA SIĘ CZEMU TV NIE WSPÓŁPRACUJE Z KLAWIATURĄ BLUETOOTH.
7. Niefortunnie dla Sony , ale jestem świadom ile TV ma na liczniku i te ponad 2500 godzin (SZOK!!! przynajmniej dla mnie) to 250 dni pracy po 10 dziesięć godzin dziennie czyli prawie od momentu wyprodukowania do momentu kupna - jest co ukrywać ?
